poniedziałek, 1 sierpnia 2011

co jem... odcinek specjalny

okey okazuje się, że zrobiłam strasznie duzo zdjec i musze to powoli ogarnac, tak wiec codziennie bede cos wrzucac, dzisiaj kontynuacja smakow Ameryki



Washington D.C. lody Ben & Jerry (najbardziej znane wedlug matury 2011 z j. angielskiego p. podstawowy- pamietacie?) 6,03$ pojemnik large smak chocolate peanut butter swirl- moim zdaniem takie sobie :/ ale Cherry Garcia super :P
Nowy Jork- stop na chinski kubeczek, zrobilam zdjecie gdybym milala tego nie przezyc, ale jakos daje rade- kurczak slodko-kwasny z makaronem, nadal mnie zastanawia dlaczego byl tek chrupiacy- moze jednak nie chce tego wiedziec  (5,34 $)

Nowy Jork Times Square obowiazkowy hot dog, nie latwo bylo go znalesc ale sie udalo, bez zadnych dodatkow- taki dostalam (3$)


Niagara- po rejsie przy wodospadach Niagary bylam na mega dobrych lodach Panda niestety szybciej sie roztopily niz zrobilam im zdjecie ale byly mega mega :) ;P (3,50$)

w czasie drogi do Chicago zaliczylismy jakas "stolowke" (placisz 11$ i jesz ile chcesz- uwierzcie niektorzy traktuja zbyt doslownie) pierwsze danie- makaron z kurczakiem ostro-slodko moze byc, deser- ciasto z jagodami, brownie i czerowna galaretka

dodatkowo

najbardziej znany popcorn w USA Orville

a takze inne Oreo- te jasne


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz