Zgubilam kabel, wiec nie moglam wrzucic zdjec, ale sa. to ostatni post dotyczacy mojej wycieczki. Ostatni przystanek to wodospady Niagary. Osobiscie widok mnie nie porwal, ale to rzecz gustu, a moze zmeczenia- zeby zjechac winda aby poplynac statkiem ($ 30) pod wodospad. W cenie jest piekna niebieska pelerynka. Potem mozna samemu spacerowac, nam niestety nie starczylo czasu. Mimo wszystko dzien ostatni- bardzo dobry dzien. Szczegolnie polecam lody, ktore szybciej mi sie stopily, niz zdazylam jej zjesc :D
widok z gory, czekajac na winde, statek, ktorym sie podplywa pod wodospad
jest i pelerynka
ja wiem, ze nie widac duzo...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz